Od dawien dawna wiadomo, że między wodą, .........a wodą jest RÓŻNICA.
Podlewamy wodą z wodociągów, ale.. ODSTAŁĄ, najlepiej przez noc, aby pozwolić chlorowi choć częściowo się ulotnić.
Druga sprawa, podlewamy tylko wodą o temperaturze pokojowej. Dlaczego? Unikniemy tzw. zjawiska pośpiechowatości. Co to jest?
Encyklopedia PWN odpowiada nam, że jest to skłonność roślin do
wytwarzania pędów kwiatowych, a także nasion,
już w pierwszym roku uprawy. Obniża to wartość surowcową zbieranych
korzeni.
Po polsku oznacza to, że podlanie zimną wodą spowoduje zakwitanie rośliny w pierwszym roku wegetacji i obniży jej zdolność do dalszego rozwoju.
Od początku, kolejno używałam butelki, konewki i spryskiwacza po płynie do okien. W trakcie rozwoju akcji, przy doskwierającym co dzień bólu rąk od spryskiwacza, doceniłam i do dziś jestem zachwycona opryskiwaczem ciśnieniowym firmy Gardena.
W odróżnieniu od opryskiwaczy ręcznych należy najpierw wytworzyć
ciśnienie, a następnie wystarczy nacisnąć przycisk, aby
bez wysiłku podlać niezliczoną ilość roślin.
Na dzień dzisiejszy, moje każdorazowe podlewanie trwa 1,5 h. Zużywam przy tym 12 litrów wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz